poniedziałek, 22 czerwca 2009

Życie na krawędzi

Wypatrzyłam ten plener i uparłam się żeby zrobić tam sesję, gdyż skojarzył mi się z nadmorską wydmą. (rzeczywistość okazała mniej romantyczna-to nielegalna piaskarnia ;)
Dawno żadne zdjęcia nie kosztowały mnie tyle wysiłku- wspinaczka w obcasach na urwisko, piach w butach, przedzieranie się przez krzaki, tak aby nie podrzeć rajstop, pozowanie nad przepaścią, z krawędzi której wciąż zsuwał się piach...

Czy ktoś jeszcze wątpi w to, że szafiarstwo to sport ekstremalny? ;))

I never thought, that fashion blogging could be dangerous, until this day. Those pictures were taken above the edge of the slope and climbing in those shoes was almost extreme survival :))
.
Image and video hosting by TinyPic
.
Image and video hosting by TinyPic
.
Image and video hosting by TinyPic
.
Image and video hosting by TinyPic
.
Image and video hosting by TinyPic
.
Spódnica/ skirt- sh (obcięta z kiecy za kolana)
t-shirt- Moodo
żakiet/ jacket- Cubus
kolczyki/ earrings- mojej roboty/ made by me
legginsy- Gatta

16 komentarzy:

  1. Ten żakiet to masz po prostu boski! Spódniczka ma bardzo ładne połączenie kolorystyczne :)
    No i cóż za poświęcenie :) efekt super

    OdpowiedzUsuń
  2. Jaka Ty szczuplutka :D Podoba mi się spudniczka ma ładne kolory a z popszedniego postu zauroczył mnie pasek. O ile się nie myle, widziałam taki w Łowiczu :)
    Netka :)
    Zapraszam na www.modopochodne.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  3. ekstremalna to jest spódnica. ekstremalnie fajna :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczna ta spódniczka i kolor kurtki bardzo ładny ;D

    OdpowiedzUsuń
  5. Cóż za szafiarskie poświęcenie :D Opłacało się mimo wszystko, bo zdjęcia są bardzo efektowne :D I miałam wrażenie jakbyś była w Łebie ;)
    Moje uwielbienie Twojej spódniczki nie zna granic :D Najchętniej wykradłabym Ci ją :D A przy okazji porwałabym jeszcze ten uroczy żakiet ;)
    Jednym słowem, jak zawsze genialnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. bardzo kobieco! piękna spódniczka :)

    OdpowiedzUsuń
  7. a nie wyglądasz,że miałaś takie ciężkie chwile na sesji :))
    fajne połączenie kolorystyczne :)

    OdpowiedzUsuń
  8. dołączam do fanek spódniczki, ma obłędny wzór! na ile niebezpieczeństw narażona jest szafiarka... :D pozdrawiam i idę nadrabiać zaległości!:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Spódnica i kurtka świetne!!!

    OdpowiedzUsuń
  10. @@@ serdeczne dzięki za wszystkie komentarze i odwiedziny:)))

    @Rysia- dzięki, a to jest spódnica, o której pisałam u Ciebie, ma podobne pochodzenie:)
    @Netka- dziękuję, a tamten pasek jest właśnie z Łowicza:)
    @Miuska- aż trudno uwierzyć, że taki widok jest w województwie łódzkim, a nie nad morzem:)
    @Caiushia-dziękuję i cieszę się, że wróciłaś:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ok, wyobrażam sobie że zamiana wydm na piaskarnię musiała być niełatwa do zaakceptowania :) Bardzo fajna spódniczka, że o łowickim pasku z poprzedniego posta nie wspomnę!

    OdpowiedzUsuń
  12. Jak zwykla pięknie połączyłaś kolory L)) Spódnica fenomenalna. Zazdroszczę!!!!

    OdpowiedzUsuń
  13. Śliczne połączenie kolorów i super kurteczka!

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo podoba mi się ten look, połączenie leginsy-spódnica-pasek cudne! No a jeśli chodzi o sesję na urwisku - pojechałać! Jestem zachwycona miejscem!

    OdpowiedzUsuń
  15. pięknie Ci w takich nasyconych fioletach! & plener zdecydowanie wart poświęceń :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Dół wygląda przepięknie ;) te fiolety .. całość prezentuje się świetnie . opłacało się trudzić - zdjęcia naprawdę przypominają plener na wydmach ;)

    OdpowiedzUsuń