Dawno żadne zdjęcia nie kosztowały mnie tyle wysiłku- wspinaczka w obcasach na urwisko, piach w butach, przedzieranie się przez krzaki, tak aby nie podrzeć rajstop, pozowanie nad przepaścią, z krawędzi której wciąż zsuwał się piach...
Czy ktoś jeszcze wątpi w to, że szafiarstwo to sport ekstremalny? ;))
I never thought, that fashion blogging could be dangerous, until this day. Those pictures were taken above the edge of the slope and climbing in those shoes was almost extreme survival :))
.
.
.
.
.
.
Spódnica/ skirt- sh (obcięta z kiecy za kolana)
t-shirt- Moodo
żakiet/ jacket- Cubus
kolczyki/ earrings- mojej roboty/ made by me
legginsy- Gatta
t-shirt- Moodo
żakiet/ jacket- Cubus
kolczyki/ earrings- mojej roboty/ made by me
legginsy- Gatta
Ten żakiet to masz po prostu boski! Spódniczka ma bardzo ładne połączenie kolorystyczne :)
OdpowiedzUsuńNo i cóż za poświęcenie :) efekt super
Jaka Ty szczuplutka :D Podoba mi się spudniczka ma ładne kolory a z popszedniego postu zauroczył mnie pasek. O ile się nie myle, widziałam taki w Łowiczu :)
OdpowiedzUsuńNetka :)
Zapraszam na www.modopochodne.blog.onet.pl
ekstremalna to jest spódnica. ekstremalnie fajna :)
OdpowiedzUsuńŚliczna ta spódniczka i kolor kurtki bardzo ładny ;D
OdpowiedzUsuńCóż za szafiarskie poświęcenie :D Opłacało się mimo wszystko, bo zdjęcia są bardzo efektowne :D I miałam wrażenie jakbyś była w Łebie ;)
OdpowiedzUsuńMoje uwielbienie Twojej spódniczki nie zna granic :D Najchętniej wykradłabym Ci ją :D A przy okazji porwałabym jeszcze ten uroczy żakiet ;)
Jednym słowem, jak zawsze genialnie ;)
bardzo kobieco! piękna spódniczka :)
OdpowiedzUsuńa nie wyglądasz,że miałaś takie ciężkie chwile na sesji :))
OdpowiedzUsuńfajne połączenie kolorystyczne :)
dołączam do fanek spódniczki, ma obłędny wzór! na ile niebezpieczeństw narażona jest szafiarka... :D pozdrawiam i idę nadrabiać zaległości!:)
OdpowiedzUsuńSpódnica i kurtka świetne!!!
OdpowiedzUsuń@@@ serdeczne dzięki za wszystkie komentarze i odwiedziny:)))
OdpowiedzUsuń@Rysia- dzięki, a to jest spódnica, o której pisałam u Ciebie, ma podobne pochodzenie:)
@Netka- dziękuję, a tamten pasek jest właśnie z Łowicza:)
@Miuska- aż trudno uwierzyć, że taki widok jest w województwie łódzkim, a nie nad morzem:)
@Caiushia-dziękuję i cieszę się, że wróciłaś:)
Ok, wyobrażam sobie że zamiana wydm na piaskarnię musiała być niełatwa do zaakceptowania :) Bardzo fajna spódniczka, że o łowickim pasku z poprzedniego posta nie wspomnę!
OdpowiedzUsuńJak zwykla pięknie połączyłaś kolory L)) Spódnica fenomenalna. Zazdroszczę!!!!
OdpowiedzUsuńŚliczne połączenie kolorów i super kurteczka!
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się ten look, połączenie leginsy-spódnica-pasek cudne! No a jeśli chodzi o sesję na urwisku - pojechałać! Jestem zachwycona miejscem!
OdpowiedzUsuńpięknie Ci w takich nasyconych fioletach! & plener zdecydowanie wart poświęceń :)
OdpowiedzUsuńDół wygląda przepięknie ;) te fiolety .. całość prezentuje się świetnie . opłacało się trudzić - zdjęcia naprawdę przypominają plener na wydmach ;)
OdpowiedzUsuń