Czytelnicy, którzy śledzą mój blog od dawna z pewnością pamiętają, że mam słabość do ludowych motywów, rękodzieła, dzieł sztuki regionalnej, (mam więc nadzieję, że wybaczycie mi ten nieszafiarski wpis:)) Z okazji wczorajszej Niedzieli Palmowej wybraliśmy się do Łysych na Kurpiowszczyźnie. W miejscu tym ten dzień obchodzony jest w szczególnie uroczysty sposób. Miejscowi artyści wyrabiają z kolorowej bibuły imponujące, dochodzące do kilkunastu metrów palmy, które po procesji biorą udział w konkursie na najpiękniejszą. Imprezie, zwanej Palmą w Łysych, towarzyszy jarmark, na którym można kupić okazy rękodzieła, spróbować regionalnych potraw, obejrzeć występy lokalnych zespołów folklorystycznych. Poniżej kilka zdjęć z tego wydarzenia.
.




sliczna sukienka :)
OdpowiedzUsuńpiekne palmy łącznie z twoją bo takie kolorowe :)wydaje się mi, ale chyba masz identyczne butki jak ja sobie ostatnio sprawiłam tylko twoje sa fioletowe, a moje bezowe ;)
OdpowiedzUsuńPalny przepiękne....
OdpowiedzUsuńŚliczna sukienka.
OdpowiedzUsuń@Dziękuję Wam za miłe słowa:)
OdpowiedzUsuń@Mała Gosiu, moje buty kupiłam już dość dawno w Deichmannie, ale one są brązowe, na zdjęciu kolor dziwnie wyszedł:)
Niezłe palemki! Lubię takie kolory;)
OdpowiedzUsuńzazdroszczę Ci tej okolicy.. chciałabym mieszkać tam gdzie Ty!
OdpowiedzUsuńdodaję do obserwowanych i zapraszam do siebie :)
Hej ! Świetny blog ! Ja właśnie zaczęłam prowadzić swój, może wpadniesz? www.kosmodo.blogspot.com
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ! :))
Pretty picture!!!
OdpowiedzUsuńB*