czwartek, 10 lutego 2011

Pantera śnieżna

Panterkowe futerko było rzeczą, którą chciałam mieć od dłuższego czasu w szafie i udało mi się je (nomen omen) upolować na tegorocznych wyprzedażach. Mimo, iż to dość wyrazisty wzór, wydaje mi się, że pasuje do nadspodziewanie wielu rzeczy (tutaj zestawione z bluzką w paski i ciemnym granatem).
Fryzura to eksperyment dokonany z pomocą pianki i gniecenia włosów dłonią, ku mojemu zaskoczeniu dużo mniej czasu zajęło mi takie układanie
, niż tradycyjne suszenie na szczotce.
Od blogowe2
/
Od blogowe2
/
Od blogowe2
/
Od blogowe2
/center>
Od blogowe2
Ślad łapki nie należy do pantery;) choć fajnie by się wkomponował w treść posta, tylko do zająca, który umknął przed nami w pobliskie zarośla/

Faux fur jacket- Stradivarius %
Boots- Deichmann
Necklace- Vintage Fly
Bag- Vintage Style
Rest- second hand

10 komentarzy:

  1. wyglądasz rewelacyjnie, świetna spódniczka :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super torebka! Ja moje loki też gniotę;p a najlepsza do gniecenia jest pianka Timotei nie obciąża włosów i ładnie pachnie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Doskonała całość. Spódniczka,bluzeczka, futrzak...jest świetnie!

    OdpowiedzUsuń
  4. bardzo lubie panterkowe futerka, rowniez upolowalam jedno na przecenach w Topshop!

    OdpowiedzUsuń
  5. Wyglądasz olśniewająco, taki artystyczny nieład na głowie - to jest to!

    OdpowiedzUsuń
  6. świetne zdjęcia, pozdrowionka :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajne to futerko i bluzka w paski bardzo mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń