Zostałam zaproszona przez Rysię do zabawy w pytania, a więc do dzieła:)
1. Znak zodiaku - Waga, 171cm wzrostu, 53 kg wagi
2. Mam fioła na punkcie sprawdzania wartości kalorycznych, zawartości tłuszczu, cukru itp. w różnych produktach spożywczych i kupuję te najbardziej light, co nie przeszkadza mi w chwilę potem pożreć całej paczki chipsów, czekolady popijając colą (oczywiście light)
3. Bardzo lubię gotować i eksperymentować w kuchni nie trzymając się ściśle przepisów, co czasem skutkuje tym, że nie jestem w stanie powtórzyć jakiejś potrawy po raz drugi:) Nie dotyczy pieczenia ciast-kompletnie nie potrafię piec (na szczęście ktoś genialny wymyślił gotowe- mrożone;)
4. Punkt powyższy nie przeszkadza mi w tym, że moją ulubioną potrawą są frytki (najlepiej ze świeżych ziemniaków i smażone w tłuszczu, ale każdymi innymi też nie pogardzę) Właśnie je zażyczyłabym sobie na ostatni posiłek przed egzekucją;)
5. Uwielbiam filmy Davida Lyncha, oglądałam je po kilka(naście:) razy i mogłabym jeszcze
6. Wierzę w reinkarnację, wierzę w to, że kiedyś już żyłam na tym świecie i podejrzewam, że było to w czasie drugiej wojny światowej, ponieważ jakiekolwiek zdjęcia, filmy z tego okresu wywołują u mnie silne emocje, nie jestem w stanie tego oglądać (w przeciwieństwie do horrorów- im bardziej w stylu gore, tym lepiej)
7. Podobnie jak kilka innych szafiarek strasznie boję się pająków –nawet oglądane w telewizji wywołują dreszcze i gęsią skórkę, a te widywane na żywo atak paniki, duszności, ból brzucha
8. Kocham upały, czuję się wtedy najlepiej. Zimą najchętniej zapadłabym w trwający do wiosny sen. Na emeryturze chciałabym zamieszkać w Turcji
9. Tu się pewnie wielu osobom narażę, ale uwielbiam psy a kotów nie, może to kwestia tego, że nie poznałam jeszcze fajnego, dającego się polubić kota, więc nie wykluczam, że zmienię zdanie
10. Gdybym była nieprzyzwoicie bogata zaprosiłabym Depeche Mode na prywatny koncert:)
Do tablicy poproszę Enso:)
PS. Udzieliłam wywiadu do Luli. Na początku chciałam zrezygnować, ale mąż przekonał mnie, że co mnie nie zabije, to mnie wzmocni i zgodziłam się:)
Haha, nikt mnie nie ustrzelił wcześniej więc dobrze trafiłaś:) a z gotowaniem mam identycznie- często nie udaje mi się powtórzyć dania, które sama wymyśliłam:)
OdpowiedzUsuńWow, ale masz fajen komnetarze na luli, aż miło się czyta:) ale ja nie o tym- nie wiem czy wiesz, ale Mireia po urodzeniu dziecka jak najbardziej aktualizuje blog- wejdź i sprawdź, u mnie stał w miejscu na liscie a okazało się że ciągle są nowe notki:)
OdpowiedzUsuńDzięki:)też jestem w szoku, bo cały dzień już się nastawiałam psychicznie na ciężki kaliber;)
OdpowiedzUsuńA z tym blogiem Mirei to wyszła lekka wtopa, bo tuż po wysłaniu odpowiedzi zobaczyłam, że jednak dodaje nowe posty, ale mi też się nic nie aktualizowało na czytniku, poza tym usunęła większość postów z okresu ciąży:/
Rzeczywiście, zaskakująco miłe lulowe komentarze. Ale cóż, samą prawdę piszą. :) Ze wszystkim się zgadzam (no, oprócz tego o babci ;), a najbardziej z osobą, która określiła Cię jako "fantastyczny przyklad ze mozna wygladac super modnie i nie powielac przykladow znanych wszystkim", i z tą, która pisała o doborze kolorów. Bo dopasowanie kolorystyczne to mój mały bzik, który bardzo cierpi na bardzo wielu blogach. ;)
OdpowiedzUsuńRóża
Z pająkami mam tak samo i z gotowaniem :)
OdpowiedzUsuńMasz całkiem na poziomie te komentarze na lula.pl.
No i kilka punktów nam się zgadza :) tez kocham psy , lubię kombinować z potrawami, panicznie boje się pająków( i wszelakiego robactwa),no i te upały o takkkkk tylko że mi się Tunezja marzy :D
OdpowiedzUsuńNa luli byłam i widzę bardzo fajne komentarze :) jesteś chyba pierwszą szafiarką po której "nie pojechali" :)
Tez Boje sie pajakow a kotow straszliwie sie boje za to pieski kocham...:)
OdpowiedzUsuńmasz fanów na luli, to niesamowite :) i mojego kota polubiłabyś od razu, jest najsłodszy na świecie i kocha wszystkich! :)
OdpowiedzUsuńgratuluję lulowych miłych komentarzy :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Naprawdę jestem mile zaskoczona, że mnie nie zjedli;) byłam przygotowana na najgorsze;)
OdpowiedzUsuń@Halszka- chętnie poznam Twojego miłego kota, swoje zdanie wyrobiłam głównie na podstawie kota moich teściów, który jest chyba najbardziej zeschizowanym stworzeniem na świecie, mimo ogromu miłości, jaką od nich otrzymuje:/
Moi rodzice to Wagi, więc już lubię Cię jeszcze bardziej :D Ja też mam tyle wzrostu, tylko waga niestety troszkę wyższa, a taka jak Ty masz to mój ideał ;D
OdpowiedzUsuńFrytki również uwielbiam. Mój były chłopak robił najlepsze domowe frytki, za którymi strasznie tęsknie ;)
Też wierzę w reinkarnację. I wysnułam tezę, że byłam księżniczką. Mam tylko nadzieję, że w następnych wcieleniach nie będę kwiatkiem albo owadem, tylko też człowiekiem :D
Pająki - brr...
Upały kocham i już na samą myśl o zimie robi mi się zimno :(
A mojego kotka naprawdę byś pokochała :D I mówię to ja - osoba, która też miała doczynienia ze zeschizowanym kotem ;)
Wywiad na Luli naprawdę super i również cieszę się, że dostałaś tyle miłych komentarzy. Trochę tylko jestem zazdrosna, że moja ulubiona szafiarka, nie będzie już tylko moją ulubioną :)
Jestem tu z polecenia Luli:) Generalnie nie przepadam za blogowymi szafami, ale Twój mnie wyjątkowo zainteresował. Gratulacje. Naprawdę świetny masz gust. Ubrania niby proste, spokojne, a w całości robią na mnie duże wrażenie. Chyba się będę inspirować:) Tylko jedna uwaga do nazwy bloga. Carolina del armario to nie, jak piszesz 'szafa Caroliny' ("El armario de Carolina"), lecz 'Carolona z szafy'... Też fajnie by brzmiało:) Pozdrawiam. Maliciosa
OdpowiedzUsuńale Ty jesteś wysoka i szczuplutka!!! zazdroszczę!
OdpowiedzUsuńgratuluję wywiadu,no..no..
Przedziwne,fani na Luli i jeszcze Cię bronią(patrz :Karolina z szafy):)))Cuda się dzieją!
OdpowiedzUsuńOdnośnie 3; ja podobno genialnie gotuję(to jest opinia innych,nie moja),za to potrafię spartolić każde,nawet najprostsze ciasto. Kiedyś robiłam tartę z jabłkami ,dałam za dużo masła i kedy chciałam ją wyjąć i sprawdzić czy się upiekła, pięknym saltem wyskoczyła mi z formy na podłogę(od tego masła,cholera).Od tego pamiętnego razu zarzuciłam pieczenie;)
Kotów NIENAWIDZIŁAM do końca podstawówki,a potem w moim życiu pojawiła się kotka Kaśka(jędza-drapie ,gryzie i nie lubi głaskania-a takie niesforne "dzieci" kocha się najbardziej) i dziś nie wyobrażam sobie życia bez kotów
jak fajnie się czegoś dowiedzieć o szafiarkach ;))
OdpowiedzUsuń@Miuska-mój tata to też Waga:)Rzeczywiście zadziwiające jak mamy duzo wspólnego:)
OdpowiedzUsuń@Maliciosa- dziękuję za wyprowadzenie z błędu:)a tak mi przetłumaczył to translator google, uznałam to za pewnik i nie sprawdzałam już. Dzięki Tobie już wiem, jak jest poprawnie:)pozdrawiam!
@Anuszka- mnie w ogóle jakiekolwiek ciasta nie lubią -nawet ciasto na pierogi nie chce się udać:/ale zawsze można farszem nadziać naleśniki i będą krokiety:)
Znam Cię 26 lat i okazuje się, że jeszcze nie wiem wszystkiego :-) A Karolina z szafy - jak dla mnie bomba!
OdpowiedzUsuń:-*