niedziela, 8 sierpnia 2010

Sukienka wiatrem podszyta*

Chciałam dziś pokazać pierwszy owoc mojej współpracy z maszyną- ta oto sukienka sięgała pierwotnie do połowy łydki i wyglądała jak kostium Hiacynty lub Elżbiety z „Co ludzie powiedzą” (dla Róży zdecydowanie za grzeczny fason :D)
Udało mi się ją skrócić i nawet bardzo się nie rzuca w oczy, że z tyłu wyszło trochę za krótko.
______________________________________________________________________________
*Sukienka zachowywała się jakby naprawdę była na podszewce z wiatru- nieustannie unosiła się przy najlżejszym podmuchu.
.

Od x


Od x


Od x

Dress- Laura Ashley/second hand +DIY
Belt- Restyle.pl
Bag- etorebka.pl
Shoes- no name


13 komentarzy:

  1. Rewelacyjne połączenie sukienki z paskiem. Całość super!

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczna sukienka, i bardzo fajnie prezentuje się z tym paskiem!

    OdpowiedzUsuń
  3. Tjaaa..."Hiacyntowe" pochodzenie widać, jednak wybitnie pozbawiłaś ją jej korzeni i wyszło fenomenalnie. Gratuluję talentów manualnych :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. pierwsza fotka rewelacyjna. zrezta jak sukienka :)

    OdpowiedzUsuń
  5. bardzo fajna sukienka. gratuluję przeróbki

    OdpowiedzUsuń
  6. Kiecuszka bomba, pasek ciekawy, buty jak lubię, ale torebka tandetnie nieskórzana. co nie rzutuje na całość! fajnie jest.

    OdpowiedzUsuń
  7. Wyglądasz bombowo!

    OdpowiedzUsuń
  8. LOVE YOUR DRESS!
    you have a very nice blog :)
    kisses

    OdpowiedzUsuń