Jasny, cielisty beż, często przewijający się w wiosenno-letnich kolekcjach, ja omijałam dotychczas szerokim łukiem, sądząc, że to nie jest kolor dla blondynki. Po wypróbowaniu go w połączeniu z czernią stwierdziłam, że nie wyglądam nawet tak blado:) Wystająca halka, to znów inspiracja trendem bieliźnianym, (muszę przyznać, że przypadł mi do gustu) często noszę ją w ten sposób do tunik i sukienek.
To trochę też post historyczny, ponieważ pierwszy raz od 8 lat mam na ręku inny zegarek niż zazwyczaj. Ten „nowy” to eksponat z kolekcji męża, ja go tylko pożyczam (nie mam pojęcia ile może mieć lat, ale działa idealnie).
.
First really warm weekend and first “nude” dress in my wardrobe.
To trochę też post historyczny, ponieważ pierwszy raz od 8 lat mam na ręku inny zegarek niż zazwyczaj. Ten „nowy” to eksponat z kolekcji męża, ja go tylko pożyczam (nie mam pojęcia ile może mieć lat, ale działa idealnie).
.
First really warm weekend and first “nude” dress in my wardrobe.
..
.
.
.
.
.
Sukienka, żakiet, halka, torebka/ dress, jacket,slip, bag- second hand
Rajstopy/tights- Veneziana
Buty/boots- lokalny sklep/ local store
tiulowa ozdoba, podpatrzona u Pani Mruk/ headband- uszyta przeze mnie/ by me
zegarek/watch - pożyczony od męża/ from my husband
zegarek/watch - pożyczony od męża/ from my husband
Wyglądasz po prostu... Olśniewająco. Bardzo Ci pasuje ten kolor, świetnie go zestawiłaś z czernią- nie przytłacza słowiańskiej urody, ale ją właśnie wydobywa.
OdpowiedzUsuńI to wszystko z SH! :)
bardzo podoba mi się efekt halki wystającej spod sukienki
OdpowiedzUsuńRewelacja!
OdpowiedzUsuńbardzo ładna jest ta tunika/sukienka. i nie kojarzy mi się wcale z buduarem. raczej z plażą :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się Twój dzisiejszy set, sukienka z tą wystającą halką miodzio, plus fajna torebka i buciki ;)
OdpowiedzUsuńsuper sukienka! wyglądasz w niej naprawdę dobrze :)
OdpowiedzUsuńślicznie Ci w tym kolorze :)
OdpowiedzUsuńFajne połączenie kolorystyczne , ładnie wyglądasz :)
OdpowiedzUsuńładnie i bez gadania, choć widok takich rajstop powoduje spojrzenie na pupę kobiety i czy jak teraz to jest modne, ma ją tylko zakrytą. przepraszam ale to jest tylko taka uwaga i chce wskazać, że to co zakryte czasami lepiej wygląda niż jak się coraz więcej odkrywa. miło...
OdpowiedzUsuńślicznie wylądasz, sukienka jes przepiękna.
OdpowiedzUsuńPięknie jest, właśnie blondyni najlepiej wyglądają w pastelowych i pudrowych kolorach najpiękniej według mnie.
OdpowiedzUsuńŚwietnie i idealnie na tę porę. :)
OdpowiedzUsuńAle prawdziwie mnie zauroczył zestaw z notki "Black celebration" - rewelacja.
Będę wpadać, pozdrawiam! :)
ciekawie i inspirująco
OdpowiedzUsuńno jestem tu 1szy raz i bardzo mi się podoba. czemu wcześniej tu nie dotarłam to jest pytanie;)
OdpowiedzUsuń@@@Dziękuję bardzo serdecznie za odwiedziny i miłe słowa:)
OdpowiedzUsuń@jak gdyby nigdy nic:))- plażowo w moim wydaniu to pareo na kostiumie kąpielowym,taka sukienka to może na plażę wieczorem, ale bez rajstop i butów:))
@Agacior, @Kumowa, @Kasia- dotychczas nie nosiłam takich cielistych kolorów, podobnie jak żółci, bo sądziłam, że wygladam w nich jak chora, wydawało mi się, że to kolory dla wyrazistej urody, ale jak widać blogowanie zmienia pogląd na wiele rzeczy, w tym i na podejście do kolorów:)
@Mariusz-ależ nie masz za co przepraszać-miło mi, że Ci się podoba:)
@Tenebris- wpadaj, zapraszam:)))Black Celebration, to była raczej zabawa wizerunkiem, kreacja, niż zwykły zestaw, ale czasem fajnie się poprzebierać:)
@Kiwaczek2- to fajnie, że do mnie zawitałaś, zapraszam częściej:)
Wyglądasz jakbyś poszła do New Looka, albo H&Mu i się tam ubrała, a tu proszę jaka miła niespodzianka. Takie piękne perełki znalazłaś w sh :D Sukienka po prostu zachwyca i idealnie podkreśla Twoją urodę :D No i świetna ozdoba we włosach ;)
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyglądasz.
OdpowiedzUsuńJa początkowo też nie byłam przekonana do beży i pudrów ale przymierzyłam i pokochałam :)
Super cute!!!!!! xoxo
OdpowiedzUsuńw starym stylu ale nowocześnie :) jak dla mnie to bomba ;D
OdpowiedzUsuńpodoba mi sie. choc to jest pierwszy Twój zestaw w którym mi coś zgrzyta. nie wiem co.
OdpowiedzUsuń