Świat się kończy, bielizna na ubraniu…co to blogowanie robi z człowiekiem;)
Nigdy bym nie przypuszczała, że ten raczej kontrowersyjny wiosenny trend przypadnie mi do gustu. Gdy wypatrzyłam na wyprzedaży ten gorset, postanowiłam go wypróbować w ten właśnie sposób i co dziwne, poczułam się bardzo dobrze w takim stroju. Nabrałam też ochoty na więcej i zainspirowana tym zdjęciem, zrobiłam sobie welurowy, niebieski pseudo-stanik z przeznaczeniem zewnętrznym, na pewno zaprezentuję go przy cieplejszej pogodzie.
.
.
.
,
.
bluzka, blezer/ blouse, blazer- second hand
gorset / corset- Topshop%
skórzana spódnica/ leather skirt- allegro
buty/ boots- Deichmann
łańcuszek/ necklace- India Shop (po małym tuningu, odczepiłam wszystkie cekiny, jakie tam przymocowano)
gorset / corset- Topshop%
skórzana spódnica/ leather skirt- allegro
buty/ boots- Deichmann
łańcuszek/ necklace- India Shop (po małym tuningu, odczepiłam wszystkie cekiny, jakie tam przymocowano)
sama się sobie dziwię,że mi się to podoba....ale taka prawda,może kwestia połączenia z resztą :))
OdpowiedzUsuńpisałam Ci maila,odnośnie guzików,mam nadzieję ,że doszedł :)
Gosiu, nie dotarł, ale sprawdziłam teraz spam i okazało sie, że jest tam. Szkoda, że się nie udało, ale dziekuję za pomoc i pozdrawiam:*
OdpowiedzUsuńPodoba mi się, właśnie ostatnimi czasy sama zaopatrzyłam się w koronkową bluzkę :)
OdpowiedzUsuńŚwietne buty!
Mi się ten trend bardzo podoba i jak widać na załączonych zdjęciach - sprawdza się w realu :) Nie wiem, co szef by powiedział, jakbym tak usiadła za biurkiem, ale na pewno spróbuję po pracy ;p
OdpowiedzUsuńpodoba se mi połączenie tej bluzki z topem :)
OdpowiedzUsuńNiby koronka na koronce to powinno być za dużo, a jednak mi się podoba :) ciekawy efekt warstw, a gdybym nie przeczytała wcale bym się nie zorientowała, że to bielizna - no, może tylko ta malutka różyczka to zdradza ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Pięknie !:)
OdpowiedzUsuńPamiętam jak parę lat temu też była moda na gorsety - bezskutecznie polowałam na "ten jedyny". Bardzo ładnie zgrałaś warstwy, na tle gładkiej bluzki gorset nie wyglądałby już tak ciekawie
OdpowiedzUsuńCzy mozesz powiedzieć jakiej farby do włosów używasz? Mam bardzo zbliżony do twojego kolor włosów ale zawsze robiłam farbę u fryzjera. Potwornie denerwują mnie odrosty a szkoda mi kasy na fryzjera średnio co 3 tygodnie. Dzięki.
OdpowiedzUsuńKasia
@Kasiu- ja też farbuję u fryzjera, moje domowe eksperymenty z farbowaniem -spróbowałam wiele tat temu i nigdy więcej-to była tragedia i żółć małego kurczaka na głowie, potem przez wiele lat miałam balejaż robiony rozjaśniaczem, a gdzieś od pół roku mam rozjaśnione farbą (Matrix, kolor 11A, byłam robić wczoraj:) I na farbę chodzę co półtora miesiąca, nie chcę częściej, w obawie o kondycję włosów:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńwow! sliczne te koronki!!
OdpowiedzUsuńPerfect layering! I love it!!
OdpowiedzUsuńDzięki Karolina za poradę fryzjerską. Mam podobne doświadczenia w domowym farbowaniu włosów więc korzystam tylko z usług fachowców. chodzę do fryzjera w Pruszkowie na ul. Prusa "do Oli". Jestem bardzo zadowolona ale może polecisz kogoś innego?
OdpowiedzUsuńKasia
@Kasiu- aktualnie chodzę do pani Agnieszki na Kościelnej 19, jest tam również bardzo dobra kosmetyczka,pani Małgosia, aktualnie na urlopie macierzyńskim(podałam adres, bo na Kościelnej są dwa zakłady) mogę polecić także panią Iwonkę z salonu na Hubala(vis a vis kościoła) Z obydwu jestem bardzo zadowolona :))
OdpowiedzUsuńStrasznie podoba mi się ta biała koronkowa bluzeczka :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło :)