Z powodów czasowych i logistycznych nie miałam możliwości zrobienia zdjęć plenerowych, dlatego dziś powrót do początków bloga, czyli fotki domowe, z samowyzwalaczem i deską do prasowania w roli statywu;) Żeby nie robić zbyt długich przerw w blogowaniu, postanowiłam pokazać Wam strój, w którym byłam kilka dni temu na bankiecie firmowym mojego męża. Muszę przyznać, że wyróżniałam się tym ostrym kolorem na tle innych kobiet, gdyż 90% była ubrana na czarno, swoją drogą ciekawe, dlaczego większość uważa, że czerń to najlepszy/najelegantszy strój na wieczór.
Sukienkę, którą nabyłam za całe 2 złote, planuję nieco przerobić, ponieważ była szyta na osobę o znacznie większym biuście niż mój i trochę odstaje, żeby to zniwelować dodałam pasek i spięłam górę broszką, ale to rozwiązanie tymczasowe.
Sukienkę, którą nabyłam za całe 2 złote, planuję nieco przerobić, ponieważ była szyta na osobę o znacznie większym biuście niż mój i trochę odstaje, żeby to zniwelować dodałam pasek i spięłam górę broszką, ale to rozwiązanie tymczasowe.
.
Today I want to show my outfit, which I wore couple days ago, during business banquet in my husband’s corporation.
..
Jako okrycie wierzchnie- kurtka kupiona w czasie ubiegłorocznych wyprzedaży
.
.
.
.
Sukienka, torebka/ dress, bag- sh
Kurtka/ jacket- Zara%
Broszka/brooch- pasmanteria Grażka
Pas/belt- Allegro
Buty/shoes- 5th Avenue-Deichmann
Kurtka/ jacket- Zara%
Broszka/brooch- pasmanteria Grażka
Pas/belt- Allegro
Buty/shoes- 5th Avenue-Deichmann